Każdą, dosłownie każdą z tych prześlicznych kreacji Karen Walker chciałabym na siebie włożyć. Wydają się być prościutkie i bezpretensjonalne, a jednak są pełne finezji. Pozornie proste kroje, zachwyciły mnie nietypowymi wykończeniami i zaskakującymi cięciami. Walker wykorzystała tkaniny, których desenie ocierają się o banał - krateczki, kropeczki; a jednak prezentowanym fasonom absolutnie nie odbierają oryginalności. Wręcz przeciwnie -"krateczki i kropeczk" są tu synonimem świeżości i ponadczasowego uroku! Gdyby filmowano nową wersję Śniadania u Tiffaniego z Holly Golightly w wersji blond ( zgodnej zresztą z oryginalnym kolorem włosów kultowej bohaterki Trumana Capote'go), dokładnie tak właśnie ją sobie wyobrażam.
via style.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz