Ta kolekcja tak bardzo mi się podoba, że mogę nawet przełknąć sandały stylizowane na Birkenstocki - moim zdaniem najbardziej ohydne i aseksualne buty świata;)
Valii wyszedł z minimalnej długości sukienek i spódnic, dając im rozsądną długość do kolan albo i za nie. Moim zdaniem to świetny krok, który w połączeniu ze spodniami powoduje, że kolekcja staje się niesamowicie nonszalancka, ale i bardzo elegancka.
Drugim ważnym punktem kolekcji jest odejście od falbanek i kokard typowych dla twórczości Giambattisty - w zamian mamy dość proste kroje, ale wykonane z luksusowych szyfonów, oszczędność kolorystyczną; opartą w głównej mierze na czerni i bieli, z zaledwie kilkoma modelami w kolorze przygaszonej czerwieni.
No i zapomniane chustki na głowie! Nie kapelusze, nie opaski, a właśnie chustki - bardzo to szykowne! Naprawdę, mówię całkiem serio...
via style.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz