Na wybiegu działo się tak dużo, stroje były tak zróżnicowane, na pierwszy rzut oka nawet niespójne, że od razu nasuwało się pytanie, jak to wszystko mogło powstać z jednego źródła i w jednej głowie.
Przyglądając się jednak uważniej, widać było, że Lagerfeld oczyścił kolekcję z dotychczasowych emblematów Chanel - nie było złotych łańcuchów, galonów, dużych plastikowych guzików, zostały jedynie perły, ale za to we wszystkich możliwych kolorach i miejscach. I jak zwykle u Chanel, wykonanie nie pozostawiło nic do życzenia, ready- to- wear ma wszystkie walory haute couture.
via Vogue,com, Chanel.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz